Jestem świeżo po lekturze książki Mateusza Matyszkowicza "Śmierć rycerza na uniwersytecia". Książka interesująca wydana dzięki wydawnictwu pisma Teologia Polityczna, pozwolę sobię przepisać tył okładki jako zachęte do lekturt:
"Mateusz Matyszkowicz patrzy na Polskę i współczesne społeczeństwo oczami człowieka, którego uformowała klasyczna filozofia. Dlatego widzi więcej, a to co widzi, opisuje interesująco i przenikliwie. Utopieni w morzu banałów, stereotypów i fałszów współczesnego przekazu rzadko mamy okazję obcować z książką, która otwiera oczy, porządkuje umysł i skłania do dalszych poszukiwań."
Chętnie sięgnełem po ten tytuł ponieważ zwykła publicystyka zaczyna mi powszednieć, spory tam prowadzone i komentarze naszej rzeczywistości potęgują tylko efekt zniesmaczenia i nie dają okazji do jakiejś głebszej refleksji. Ponadto temat kondycji moralnej dzisiejszej inteligencji jest rzadko podejmowany w dyskusjach prywatnych i publicznych, mimo że jest sprawą dość nurtującą mnie osobiście.
Chciałem się także pochylić na jednym zdaniem autora które zwróciło moją uwagę " Ludzi niewolnych charakteryzuje to, że dla nich nie istnieje świat poza koniecznością. " Coś w tym jest, istnieje jakiś schemat, że przed nami istnieje zawsze jakiś cel do zrealizowania, zdać następny egzamin, skończyć projekt, zrealizować plan A potem B, C, D i E... i tak jakość bez chwili zadumy nad tym wszystkim.
Japonia w cieniu Covid-19: Puste ulice
3 lata temu