czwartek, 7 października 2010

Nie ma pracy w Angli ?!

"Nie ma pracy w Anglii", "teraz ciężko o prace w Londynie" słyszałem podobne opinie w ostatnim czasie, zarówno w TV jak i na mieście. Muszę stwierdzić że to "bullshit". Różni ludzie wypowiadają te opinie i większość z nich nie ma bladego pojęcia o czym mówią. Tymczasem mój brat, będąc w Polsce i szykując się do wyjazdu do Londynu (lub potocznie Lądka :)) wysłał cv sztuk 30 w sobotni wieczór. Po około 30 minutach dostał telefon z zaproszeniem na rozmowę o prace w następny poniedziałek. W ciągu następnej doby odpowiedziały jeszcze dwa inne miejsca, w celu zaproszenia na rozmowę. Czyli na 30 cv aż 3 odniosły sukces, czyli 10% skuteczności. Nie mówię oczywiście o obfitości rynku pracy obejrzenie ofert z samego Londynu które się codziennie pojawiają jest niemożliwe fizycznie. W naszych warunkach jest nieco inaczej mi wystarczy codziennie 15 minut na przjerzenie wszystkich ofert z danego dnia, z wszystkich branży w całym województwie pomorskim.

Tymczasem tutaj na miejscu ja poszukuję pracy jako inżynier (tak żeby pisać dyplom i zdobywać doświadczenie) od lutego wysłałem z 80 cv i dostałem dwa zaproszenia na rozmowę.

Brat poszedł na rozmowę, we wtorek dzień i próbny i od dzisiaj pracuje na umowe o prace :)

Vivat anglosasi !