Jestem świeżo po lekturze książki Mateusza Matyszkowicza "Śmierć rycerza na uniwersytecia". Książka interesująca wydana dzięki wydawnictwu pisma Teologia Polityczna, pozwolę sobię przepisać tył okładki jako zachęte do lekturt:
"Mateusz Matyszkowicz patrzy na Polskę i współczesne społeczeństwo oczami człowieka, którego uformowała klasyczna filozofia. Dlatego widzi więcej, a to co widzi, opisuje interesująco i przenikliwie. Utopieni w morzu banałów, stereotypów i fałszów współczesnego przekazu rzadko mamy okazję obcować z książką, która otwiera oczy, porządkuje umysł i skłania do dalszych poszukiwań."
Chętnie sięgnełem po ten tytuł ponieważ zwykła publicystyka zaczyna mi powszednieć, spory tam prowadzone i komentarze naszej rzeczywistości potęgują tylko efekt zniesmaczenia i nie dają okazji do jakiejś głebszej refleksji. Ponadto temat kondycji moralnej dzisiejszej inteligencji jest rzadko podejmowany w dyskusjach prywatnych i publicznych, mimo że jest sprawą dość nurtującą mnie osobiście.
Chciałem się także pochylić na jednym zdaniem autora które zwróciło moją uwagę " Ludzi niewolnych charakteryzuje to, że dla nich nie istnieje świat poza koniecznością. " Coś w tym jest, istnieje jakiś schemat, że przed nami istnieje zawsze jakiś cel do zrealizowania, zdać następny egzamin, skończyć projekt, zrealizować plan A potem B, C, D i E... i tak jakość bez chwili zadumy nad tym wszystkim.
sobota, 6 listopada 2010
czwartek, 7 października 2010
Nie ma pracy w Angli ?!
"Nie ma pracy w Anglii", "teraz ciężko o prace w Londynie" słyszałem podobne opinie w ostatnim czasie, zarówno w TV jak i na mieście. Muszę stwierdzić że to "bullshit". Różni ludzie wypowiadają te opinie i większość z nich nie ma bladego pojęcia o czym mówią. Tymczasem mój brat, będąc w Polsce i szykując się do wyjazdu do Londynu (lub potocznie Lądka :)) wysłał cv sztuk 30 w sobotni wieczór. Po około 30 minutach dostał telefon z zaproszeniem na rozmowę o prace w następny poniedziałek. W ciągu następnej doby odpowiedziały jeszcze dwa inne miejsca, w celu zaproszenia na rozmowę. Czyli na 30 cv aż 3 odniosły sukces, czyli 10% skuteczności. Nie mówię oczywiście o obfitości rynku pracy obejrzenie ofert z samego Londynu które się codziennie pojawiają jest niemożliwe fizycznie. W naszych warunkach jest nieco inaczej mi wystarczy codziennie 15 minut na przjerzenie wszystkich ofert z danego dnia, z wszystkich branży w całym województwie pomorskim.
Tymczasem tutaj na miejscu ja poszukuję pracy jako inżynier (tak żeby pisać dyplom i zdobywać doświadczenie) od lutego wysłałem z 80 cv i dostałem dwa zaproszenia na rozmowę.
Brat poszedł na rozmowę, we wtorek dzień i próbny i od dzisiaj pracuje na umowe o prace :)
Vivat anglosasi !
Tymczasem tutaj na miejscu ja poszukuję pracy jako inżynier (tak żeby pisać dyplom i zdobywać doświadczenie) od lutego wysłałem z 80 cv i dostałem dwa zaproszenia na rozmowę.
Brat poszedł na rozmowę, we wtorek dzień i próbny i od dzisiaj pracuje na umowe o prace :)
Vivat anglosasi !

wtorek, 28 września 2010
Jesień
Cóż w końcu nadeszła, chłodna i deszczowa... U mnie wiele się nie dzieje stąd i dość mało wpisów. Z ciekawostek oczekuje na rezultat rozmowy o prace w jednej z trójmiejskich stoczni. Podejrzewam że w przeciągu 2 tygodni będę znał rezultat. Póki co dłubie przy dyplomie, za jakiś czas wrzucę może nawet parę fotek mojego modelu kontenerowca. Mam też nadzieje że dzień w którym skończę obliczenia kontenerowca jest coraz bliżej, jak to skończę to reszta pracy magisterskiej będzie tylko formalnością.
Z ostatnio oglądanego, jednego z klasycznych filmów sci-fi:
http://www.youtube.com/watch?v=5SJVP4YAybs
Z ostatnio oglądanego, jednego z klasycznych filmów sci-fi:
http://www.youtube.com/watch?v=5SJVP4YAybs
czwartek, 16 września 2010
Ja chce do Chin...
Jestem świeżo po obejrzeniu programu w tv. Pan Staniłło (ekspert od energetyki), opowiadał że w 2013 ceny energii elektrycznej w Polsce mogą wzrosnąć o 100% WTF ? O co chodzi ? Jak ? Podwyżka będzie rezultatem wprowadzenia w życie pakietu klimatycznego w UE. Wyżej wymieniony pan, użył dwóch ciekawych określeń, które opisują fundamenty dzisiejszych społeczeństw. Wealthfare w Polsce tłumaczone chyba na państwo dobrobytu i workfare dla określenia krajów Azji, tłumaczenia nie znam. Ciekawy był też komentarz że kraje Europy zachodniej mają okres swojego maksimum cywilizacyjnego za sobą, są teraz w fazie wygodnego życia na które Polski po prostu nie stać. Cóż robić, ja za dwa, trzy miesiące jadę do Londynu szukać roboty jako inżynier, a potem pewnie do Azji :P
wtorek, 24 sierpnia 2010
Wakacje i wodowanie
Czas wakacyjny leniwie leci, jeśli człowiek nie ekscytuje się dziennikami telewizyjnymi to nic specjalnie się nie dzieje. Nawet w TV nic ciekawego nie puszczają poza starociami.
Co u mnie ? Generalnie odbyłem krótki staż w jednej z trójmiejskich firm okrętowych (liczyłem że uda mi się tam zatrudnić, ale niestety nie ma za dużo zamówień i oni przeszli na "survive mode"), spędziłem troche czasu z znajomymi, przygotowałem siostre do poprawki z matmy i troche podłubałem przy dyplomie.
Z ciekawszych rzeczy wrzuce fotkę z wodowania nowego statku w Stoczni Gdańskiej, całkiem ładna jednostka do branży offshore (czyli wszystko co związane z wydobyciem ropy).
Oto i Fugro Symphony (fotki Marcina J.):


Co u mnie ? Generalnie odbyłem krótki staż w jednej z trójmiejskich firm okrętowych (liczyłem że uda mi się tam zatrudnić, ale niestety nie ma za dużo zamówień i oni przeszli na "survive mode"), spędziłem troche czasu z znajomymi, przygotowałem siostre do poprawki z matmy i troche podłubałem przy dyplomie.
Z ciekawszych rzeczy wrzuce fotkę z wodowania nowego statku w Stoczni Gdańskiej, całkiem ładna jednostka do branży offshore (czyli wszystko co związane z wydobyciem ropy).
Oto i Fugro Symphony (fotki Marcina J.):
sobota, 10 lipca 2010
Paul ośmiornica
Mistrzostwa mają się ku końcowi, finał się zbliża. Newsy donoszą o ośmiornicy-wrożce która miała przepowiedzieć rezultaty meczów reprezentacji Niemiec.
Zwierzątko ma na imię Paul i trafnie przepowiedziało porażkę drużyny niemieckiej w meczu z Hiszpanią. Co by nie mówić zwierze ma zna się całkiem nieźle na futbolu i zrobiło karierę w internecie.
Wróżba polega na podsunięciu głowonogowi dwóch puszek z jedzeniem, każda puszka jest oznaczona flagami grających drużyn, jeżeli ośmiornica zdecyduję się zakąsić jedzenie z puszki oznaczonej flagą, to oznaczą że dana reprezentacja ma wygrać mecz.
Coż można rzec ?
Poczekamu do finałów podobno ma wygrać Hiszpania. Podobno...
Zwierzątko ma na imię Paul i trafnie przepowiedziało porażkę drużyny niemieckiej w meczu z Hiszpanią. Co by nie mówić zwierze ma zna się całkiem nieźle na futbolu i zrobiło karierę w internecie.
Wróżba polega na podsunięciu głowonogowi dwóch puszek z jedzeniem, każda puszka jest oznaczona flagami grających drużyn, jeżeli ośmiornica zdecyduję się zakąsić jedzenie z puszki oznaczonej flagą, to oznaczą że dana reprezentacja ma wygrać mecz.
Coż można rzec ?
Poczekamu do finałów podobno ma wygrać Hiszpania. Podobno...
piątek, 2 lipca 2010
Sondaż Shoogunn'a
Ostatni raz o wyborach. Spróbuję przewidzieć wynik wyborczy, podobnie jak nasze "pro" sondażownie:
hrabia BK- 55-52%
JK- 100-(hrabia BK)%
Ciekawe na ile trafnie przewidzę wynik :)
PS: Z lobbingów amerykańskiego lub niemieckiego, osobiście preferuję amerykański :P
PS2: Na stronce rzepy jest ciekawa rozmowa pana Semki z zaproszonym profesorem socjologii z UW, żeby nie było ten profesor mówi że paradoksalnie wybór BK może zatrzymać proces reform bardziej niż wybór JK. Zainteresowanych odsyłam na stronkę gazety.
hrabia BK- 55-52%
JK- 100-(hrabia BK)%
Ciekawe na ile trafnie przewidzę wynik :)
PS: Z lobbingów amerykańskiego lub niemieckiego, osobiście preferuję amerykański :P
PS2: Na stronce rzepy jest ciekawa rozmowa pana Semki z zaproszonym profesorem socjologii z UW, żeby nie było ten profesor mówi że paradoksalnie wybór BK może zatrzymać proces reform bardziej niż wybór JK. Zainteresowanych odsyłam na stronkę gazety.
Subskrybuj:
Posty (Atom)