niedziela, 13 czerwca 2010

Czarne wizje przyszłości EU

Od pewnego czasu dość często łapie się na tym że wśród rozmawiając z ludzmi często schodzę na temat przyszłości Europy.
Sporo ludzi dostaje pewnego szoku spotykając się z moją opinią że za 20-30 lat Europa to będzie jeden wielki bankrut rozrywany niepokojami wewnętrznymi. BAnkructwo moim zdaniem weźnie się z absurdalnej ideologii nie chodzi tylko o MEGAsocjal ale także wypaczenia sensu ekologii i braku zrozumienia na czym polega postęp techniczny. Plus dotego wszystkiego mega słaba dzietność cześci "rdzennych europejczyków". Nie ma o czym dyskutować moim zdaniem największy wyż powojennej Europy (dzieci kwiaty) właśnie zaczynają przechodzić na swoje wypracowane wysokie emerytury. Nawet bogate kraje jak Niemcy czy Francja nie wytrzymają tego, założenie że emigranci (między innymi ja ten co tutaj pisze) będą grzecznie pracowali na ich emerytury jak oparta na założeniu. Założenie to mówi że emigrantą z dzkich krajów jak Polska zachód tak ich porazi bogactwem, wolnością itp że oczywistym jest że będą tam chcieć mieszkać i pracować, ale.... oni nie zakładają że jak się zaczną na problemy na pokładzie i statek zacznie tonąć, to emigranci to będą ci pierwsi co się rzucą do ucieczki. Jaka jest różnica dla człowieka z Polski pracować w Holandii, Francji czy Anglii ?
Ludność arabsko-afrykańska też w swojej lwiej części nie będzie miała chęci pracować na emerytury starych europejczyków (można by ich nazwać trafnie wampirami), bo to oni chcą dostawać swój socjal.
Czasy są ciężkie, w Eurolandzie zaczynają się cięcia to nas uratuje- któs może tak powiedzieć. Ja w to nie wierze. Wystarczy sobie przeczytać taki oto artykuł i już ręce opadają.


1 komentarz:

  1. Witam,
    dokladnie dzis napisalem podobny post na moim blogu :)
    milo widziec ze nie jest sie osamotnionym w swoich pogladach. Mam podobne zdanie. Europa stoi na skraju bankructwa. Mnie poza tym Europa kojarzy sie z wielkim lagrem. Coraz wiecej zakazow i nakazow podobno dla naszego dobra. Gdzie wiec jest ta wolnosc? Jestesmy kontrolowani na kazdym kroku, nasze dane sa gromadzone, udostepniane i przetwazane, powoli tracimy nasza osobowosc jako ludzie. Pracujemy nie po to zeby zyc tylko zyjemy po to by pracowac - powoli, legalnie stajemy sie warstwa niewolnikow, ktorzy to za marne pieniadze pracuja na wywindowana wysoko do gory warstwe posiadaczy i panow. Klania sie orwellowski "1984".
    Tylko gdzie tu emigrowac ? Dopuki jeszcze mozna!
    Pozdrawiam - lesnet.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń