środa, 3 lutego 2010

Środek tygodnia

Czas leci już połowa tygodnia za nami, tzn że teraz jest bliżej weekendu niż dalej. A u mnie przygotowania do podróży, jedzenia na kanapki plus kawa w puszkach kupiona. W końcu będzie się jechać 16, 18 a może 20 godzin ? Kto to wie ?
Pogodę obserwuje codziennie, ale to zawsze jest trochę jak wizyta u wróżki, widzi się co chce. Mam nadzieję że nie utknę gdzieś w Niemczech.
Kiedyś mi się już zdarzyło że w Niemczech koła miasta gdzie przejeżdżałem był zlot EU, no i zamkneli cała autostradę i ruch puścili gdzieś na około... korek był straszliwy.
Inny powód który mnie przyprawia o delikatny nerw to żeby policja się nie przyczepiła do mojego wozu. Cóż miałem delikatny zatarg z autobusem w Rotterdamie, i moje lampy od tamtego czasu są przymocowane na plastikowych paskach :P W sumie wszystko działa i się trzyma, ale jakbym spotkał jakiegoś srogiego policjanta to mogłoby być krucho, a nie chciałbym usłyszeć "Byte bycalen"... brrrr

... myślmy pozytywnie :)
Widzę że tematy ekologiczne są na topie :P Z genialnych pomysłów tutejszych pamiętam jeszcze jeden. Tym razem problem są biedne kraje afrykańskie i fakt że oni ogrzewają się paląc...
... nie wierze że to pisze, ale tak oni o zgrozo palą gałęzie.
Holendrzy w swojej mądrości postanowili zbudować maszynę do palenia odchodów, którą podarują "ciemnym ludą".
Niby śmieszne ,ale to jedna z tym rzeczy która mnie tutaj przeraża. Niby ludzie są równi itp ale zamiast pomyśleć w stylu może zbudować elektrownie, czy zacząć handel tak żeby tamtejsza gospodarka się rozwinęła to jakiegoś poziomu, który pozwoli ludziom zamieszkać w domach, a nie ziemiankach. Ehhh

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz